Empatia zapobiega rozprzestrzenianiu się COVID-19
„Pokazujemy, że empatia dla najsłabszych jest ważnym czynnikiem i może być aktywnie wykorzystywana do zwalczania pandemii. Uważam, że decydenci mogą wykorzystać naszą nową wiedzę w swoich wysiłkach, aby skłonić więcej osób do przestrzegania wytycznych – i ostatecznie ratować życie” – mówi Stefan Pfattheicher, profesor nadzwyczajny na Wydziale Psychologii i Nauk Behawioralnych na Aarhus BSS, Aarhus University.
Pfattheicher kieruje badaniem, w którym naukowcy początkowo testowali związek między empatią uczestników a ich stosunkiem do dystansu społecznego. Przetestowali to w dwóch badaniach kwestionariuszowych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemczech. Na przykład, w skali od 1 do 5, zapytano uczestników, jak bardzo martwią się tymi, którzy są najbardziej podatni na koronawirusa. Następnie zapytano ich, w jakim stopniu sami unikają kontaktów społecznych z powodu koronawirusa. Związek jest jasny. Im wyższy stopień empatii, tym większy nacisk na ograniczenie kontaktów społecznych.
Co równie ważne, badanie pokazuje, że możliwe jest wzbudzenie empatii wśród ludzi, a tym samym skłonienie większej liczby osób do zachowania dystansu społecznego i noszenia masek na twarz.
Prawdziwi ludzie wywołują empatię
W dwóch eksperymentach naukowcy przetestowali różnice w chęci uczestników do przestrzegania dwóch zaleceń, w zależności od tego, czy zostali oni właśnie poinformowani o skutkach obu inicjatyw, czy też przedstawiono im również osobę bezbronną. W obu eksperymentach uczestnikom przedstawiono osoby, które na swój sposób zostały dotknięte koronawirusem. Były też grupy kontrolne, które otrzymywały jedynie informacje o efekcie zachowania dystansu społecznego i noszenia masek na twarz. I wniosek jest jasny: uczestnicy, którzy otrzymali historię o osobach chorujących na koronawirusa, zgłosili wyższy stopień empatii. A także większą chęć do fizycznego dystansowania się i używania masek na twarz.